poniedziałek, 11 lipca 2011

śmierci kres.

Kiedy uczynisz,to co zamierzasz,ludzie będą dziwić się Twojej śmierci.Powstaną pytania dlaczego to zrobiłeś i z jakiej przyczyny. A ja będę musiała na nie odpowiadać,żeby uspokoić ciekawość ludzką.Będą pytać,dlaczego Cię nie powstrzymałam.Jak myślisz,co odpowiem ? Że po tamtej stronie będzie Ci lepiej ? Tamta strona nie istnieje.Jest tylko pusta czeluść i ciemność..Samobójstwo to piękny koniec,nie ma drugiego świata.To już sąd ostateczny. A Ty chcesz odejść z tego jedynego choć dającego wiele bólu i cierpienia świata.Jak mam Cię ocalić ? Skoro czuję się taka mała, brzydka, nic nie znacząca, śmieszna,głupia, odtrącona, żałosna i bezbarwna..Jak mam to zrobić, skoro widzę w sobie same wady? Filozoficznie próbuję odpowiedzieć sobie na każde zadane mi pytanie. Ale nie umiem..Żeby dowiedzieć się gdzie trafię po śmierci muszę pójść w Twoje ślady z nadzieją,że Cię odnajdę..Ale nie mam żadnej gwarancji..Jak ją znaleźć? Kolejne pytanie na które nie znam odpowiedzi.Nie ma gwarancji.Dano Ci życie to skorzystaj z Niego ! Wiem,że chciałabym tak jak Ty odważyć się i TO zrobić..Ale ja walczę, nie widzisz ?! Walczę, nawet jak jestem sama i nie widzę sensu...Jestem taka jak Ty,widzę czarny scenariusz,Dawidzie.Tak jak Ty.. ale jesteśmy TU , wiec walczmy..Nie pozwólmy oddać się w sidła diabła, nie możemy tak skończyć..Dla nas samych,dla nikogo innego.
Nie poddawajmy się,nie podejmujmy ostatecznego kroku, bo już go nie cofniemy.Nie targajmy się na własne życie..bez względu na wszystko,ale jeśli odejdziesz ludzie z czasem zapomną, nie łudźmy się... Ale ja nie zapomnę, będę opłakiwać Cię codziennie,a jeśli zdobędę się na odwagę, zniknę w Twoje ślady,i już nikt nie odpowie na zadane pytania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz