środa, 10 sierpnia 2011

piekielny świat.


Chcę spalić wszystko i iść przed siebie, choć wiem, że to zbyt trudne. Nasze ścieżki się rozłączyły, tak szybko. To było krwawe przeznaczenie. Moje krwawe przeznaczenie, przed którym chciałam uciec jak Król Edyp. Dlatego zbliżałam się do tego co miało się stać, i to mnie wyniszczyło. Ten świat jest teraz inny, niż był kiedyś. Chciałabym wszystko odbudować, wiesz dlaczego? Bo jest tu wiele samobójstw, ciemności, cmentarzy a przede wszystkim wiele zapomnienia. Zapomnienia, przez ludzi, których kochałam i których dalej potrzebuję.. Nadal jesteś wokół mnie.. Nie mogę zapomnieć po prostu, nawet jak zniknąłeś i powiedziałeś " Nie ma mnie dla Ciebie " . Jesteś, w moich myślach, wspomnieniach, w życiu. Czułam.. czułam że coś jest nie tak, że coś Ci się stało. I nagle przeczytałam coś, czego nie powinnam przeczytać. Że jesteś w szpitalu.. Nie wiem co Ci jest..Nie wiem co się stało. Nie wiem, gdzie jesteś. Nie wiem nic.. Po tej wiadomości rzuciłam się na ziemię i zaczęłam krzyczeć i płakać i rozmawiać do siebie. Nie mogłam zrozumieć co się ze mną dzieje. Potem zrobiłam to. Zraniłam siebie krzycząc, krwawiłam i krzyczałam.. Że nie zasłużyłeś na to..nie zasłużyłeś na nic złego. Krzyczałam, że Cię kocham, waliłam pięściami w podłogę, kręciłam się.. To nic w porównaniu do Ciebie. I to tak boli.. To piekielne miejsce, nie potrafię od niego uciec. Stąd nie ma ucieczki, bo to jest jak labirynt bez wyjścia..Wijesz się po krętych ścieżkach, męczysz się, ale nadal stoisz w tym samym miejscu. Pełnego bólu. To piekło. Nasze piekło. Moją jedyną nadzieją jest zobaczyć Cię, bez względu na to co myślisz... I nawet jeśli nie zrobię tego... to wiedz..., że nadal będziesz wokół mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz